Niezależnie od tego, czy wybierasz się na popołudniowy rejs, czy przemierzasz oceany, posiadanie szczęśliwej załogi na pokładzie to największy czynnik wpływający na dobrą zabawę na wodzie. Jeśli twoja załoga jest niezadowolona, prawdopodobnie wszyscy będą się źle bawić.
Może się wydawać, że dbanie o zadowolenie załogi jest czymś tak podstawowym, że nie warto się nad tym zastanawiać przed wypłynięciem. Jednak morze jest kapryśną panią i mimo najlepszych starań może się zdarzyć, że zostaniesz otoczony przez gniewne spojrzenia.
Najważniejsze jest, aby spróbować przewidzieć wszelkie problemy, które mogą pojawić się na twojej drodze, tak abyś wiedział, jak zareagujesz w nieszczęśliwych lub stresujących sytuacjach. Nie da się przewidzieć każdej ewentualności, ale posiadanie planu na najbardziej prawdopodobne scenariusze jest zdroworozsądkowe – podobnie jak zrozumienie jak największej ilości osób na pokładzie, dzięki czemu masz szansę przewidzieć ich reakcje na różne sytuacje.
Zastanów się nad uprzężą, a nie kamizelką ratunkową – Graham Snook
Jest czas i miejsce na kamizelki ratunkowe, a dzieci powinny je nosić w pontonach i w pobliżu wody.
Jednak na jachcie noszenie kamizelki ratunkowej podczas żeglowania może być nieporęczne i niewygodne, a jeśli dziecko nie jest zadowolone, to Ty też nie.
Lepszym rozwiązaniem jest uprząż bezpieczeństwa dla dziecka.
Przymocuj krótki uwiąz i dziecko nie będzie mogło opuścić kokpitu, ale nadal będzie mogło się bezpiecznie poruszać.
Uprząż można nosić także pod pokładem, co daje dziecku swobodę zejścia pod pokład bez konieczności wyplątywania się z kurtki i zakładania jej z powrotem, gdy zmieni zdanie.
Oglądaj harmonogramy, aby uzyskać to, co najlepsze z obu światów – Daria Blackwell
Za każdym razem, gdy prowadzimy wykład na temat pokonywania oceanów lub rejsów długodystansowych, pojawiają się dwa pytania.
Pierwsze z nich to: „Gdzie zatrzymujecie się na noc?”. Drugie: „Jak ustalacie harmonogram wacht?”.
Alex i ja zazwyczaj żeglujemy z krótką załogą, tylko we dwójkę, i nie zatrzymujemy się na noc, chyba że podczas rejsu przybrzeżnego.
Oczywiście mamy autopilota i wiatrowskaz, bo ręczne sterowanie na dłuższych dystansach jest niewykonalne.
W końcu żeglowanie z krótką załogą jest jak żeglowanie z jedną załogą przez połowę czasu. Gdy jeden śpi, drugi pełni wachtę.
Wiele par lubi mieć stały harmonogram wacht, żeby ułatwić sobie sen. Mogą to być trzy godziny na wachcie i trzy godziny poza nią.
Ta sama osoba ma wtedy codziennie te same wachty. Jedna widzi zachód, druga wschód słońca.
My robimy coś nieco innego.
Aby zmienić to, czego doświadczamy w ciągu dnia i w nocy, bierzemy czterogodzinne zegarki w nocy i sześciogodzinne w ciągu dnia.
Zatem 2000-0000, 0000-0400 i 0400-0800 to nocne zmiany. W ciągu dnia, 0800-2000 jest bardziej elastyczna, w zależności od tego, co trzeba zrobić.
Oznacza to, że na przemian oglądamy wschody i zachody słońca, tylko co drugi dzień mamy straszną wartę 0000-0400 i oboje dostajemy wystarczająco dużo snu.
Po kilku dniach weszliśmy już w ten rytm.
Naucz się komunikować, aby osiągnąć harmonię na pokładzie – Kika Mevs
Dan i ja czasem żartujemy, że roczne wspólne mieszkanie na jachcie jest równoznaczne z siedmioma latami dla przeciętnej pary mieszkającej na lądzie.
Dzieje się tak dlatego, że przeciętna para na lądzie ma inną pracę biurową i inne obowiązki.
Jeszcze przed rozpoczęciem rejsu Dan i ja pracowaliśmy i mieszkaliśmy razem w bardzo małym pokoju, który wynajmowaliśmy w mieszkaniu przyjaciela.
Byliśmy już przyzwyczajeni do przebywania razem na małej przestrzeni 24/7, więc dla nas przeprowadzka na Omę była unowocześnieniem.
Jednak dla większości par przeprowadzka na małą łódź może być dużym wyzwaniem.
Na łodzi, gdzie jest bardzo mało prywatności, nie ma miejsca na dramaty, więc najważniejszym krokiem jest nauczenie się, jak się ze sobą komunikować i jak o siebie dbać.

Przedyskutuj to z ekipą – Helen Melton
Odkąd posiadamy łódź, cumujemy na stałe w kilku marinach w Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii, a każda z nich ma swój własny zestaw wyzwań.
Od nieprzewidywalnych wirów pływowych lub silnych pływów poprzecznych po płaską wodę z dużą ilością wiatru – przewidywanie, które siły będą dominować, gdy ustawiasz się w kolejce do podejścia, może być skomplikowane.
Mimo liczebności załogi możemy czuć się osamotnieni, żeglując z młodymi ludźmi, którym brakuje oceny i doświadczenia, lub ze starszym pokoleniem, które niechętnie schodzi na nieznany ponton z linami w ręku.
Nie spieszymy się więc, przepływając obok końca toru wodnego, aby ocenić miejsce postoju przed rozpoczęciem manewru.
Każdy członek zespołu musi znać plan, swoją rolę w nim (nawet jeśli jest to rola polegająca na pozostaniu pod pokładem i milczeniu) oraz plan B na wypadek, gdybyśmy musieli przerwać manewr.